Obudziłam się rano i mój mózg od rana na mnie krzyczy : “WĘGLE WĘGLE WĘGLE!”. Mam ochotę mu powiedzieć “weź się ogarnij, zaraz!”, ale no nie pogadasz! W zasięgu wzroku miałam moje ulubione produkty: banany, masło orzechowe i mąkę owsianą. Rzuciłam się na nie czym prędzej, zakasałam rękawy pidżamy – bo głodny brzuch nie poczeka nawet aż się przebiorę – i zabrałam się do roboty. Trwało to 5 minut, wystarczy jedynie zmiksować składniki i podpiekać beztłuszczowo na patelni. Ja jeszcze musiałam im zrobić sesję zdjęciową przed konsumpcją, wyobraźcie sobie ten zapach… i nie możesz iść zjeść! 😀

Placuszki, pankejki, zwał jak zwał są super-delikatne, mięsiste i wilgotne. Zabiją niejednego porannego głoda. No takich delikatnych, rozpływających się w ustach, bananowych placuszków z arachidową nutą jeszcze nie jadłam! Ja i mój brzuch polecamy serdecznie!

Składniki na 6 placuszków (jeden nie dotrwał do zdjęć)

1 duży banan (ok 130g obranego)

1 bardzo czubata łyżka masła orzechowego (ok 45g)

1 wegańskie jajko (1 łyżka mielonego siemienia lnianego zalana 3 łyżkami wody)

1/2 szklanki mąki owsianej (ok 70g)

1 łyżka z soku z cytryny*

1 łyżka syropu klonowego (ok 20g)

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta soli

szczypta cynamonu (opcjonalnie, jeśli lubicie)

*bardzo ważny składnik. Dzięki cytrynie Wasze placuszki nie ściemnieją.

Przygotowanie:

1  łyżkę siemienia lnianego wrzucić do miski i zalać 3 łyżkami wody. Dorzucić do miski banana, masło orzechowe, sok z cytryny, syrop klonowy, proszek do pieczenia, sól i cynamon. Zmiksować na puszystą masę, do dokładnego połączenia wszystkich składników. Zmiksować delikatnie na najniższych obrotach, jedynie do połączenia składników.
Na koniec wsypać do całości mąkę owsianą i delikatnie lecz dokładnie przemieszać łyżką jednocześnie starając się zachować puszystość. Zostaw ciasto na 15 minut by napęczniało i w tym czasie przebierz się z pidżamy

Smażymy placuszki beztłuszczowo, ponieważ w środku jest wystarczająco dużo masła, więc nie będą przywierały. Tak więc suchą patelnie rozgrzać, zmniejszyć ogień na minimalny, wylać czubatą łyżkę i rozsmarować.
Poczekać aż zaczną się pojawiać bąbelki. Gdy pankejki zaczną bąblować, przewrócić na drugą stronę i poczekać aż się zarumienią.

Teraz przygotuj talerz, nóż i widelec, masło orzechowe i powidła do posmarowania (ja uwielbiam to połączenie) i szamka!