28 maja Pikantna zupa meksykańska z wołowiną, fasolą, kukurydzą i nachosami.
Czyli łamiemy stereotypy : gęsta, pożywna i bogata zupa.
Zupy, przyznam szczerze, rzadko pojawiają się na moim stole. Zazwyczaj preferuję jakieś konkretne jedzenie: głównie mięso, duuużo mięsa. Dodatki do niego są mniej ważne, bo to białko zawsze gra u mnie pierwsze skrzypce. Często po zupach bardzo szybko robię sie głodna, a głodna Karolina to zła Karolina! Z takich własnie powodów, zup nie robię wcale. Jakoś nigdy nie utożsamiałam słowa “konkret” ze słowem “zupa”. Jakby te dwa słowa według mnie nie pasowały do siebie i nie powinny być używane razem w jednym zdaniu. Błąd!
Tak długo żyłam z przekonaniem, że zupą nie da się najeść na długo. Postanowiłam zmienić tego typu myślenie, bo przecież zupa może być sycąca, pożywna i bogata! Poniższy przepis jest tego doskonałym przykładem. Ponadto dostaję dużo zapytań i próśb od męskiej części fanów, by na blogu pojawiało się więcej mięsa. Tak więc mięsożerni osobnicy, ociekający testosteronem, łapcię tę zupę, bo przygotowałam ją specjalnie dla Was.
Moja meksykańska zupa to prawie danie. Bardzo gęsta, aromatyczna, z mnóstwem składników. Rozgrzewa, daje kopa, a jej pikantność sprawia, że ma pazura. Żaden wygłodniały facet nią nie pogardzi, zapewniam! Gdy raz ją zrobicie, słowo “zupa” nabierze innego znaczenia. Wiecie co jeszcze jest fajne? Jeśli będziecie podążać za moimi wskazówkami i trzymać się przepisu, do jej przygotowania ubrudzicie jedną deskę, jeden nóż i jeden garnek. Kuszące?
Co jest w środku? Samo dobro : przepyszna mielona wołowina, pożywna fasola, słodka kukurydza, aromatyczna papryka, soczyste pomidory, ossssstre tabasco i chilli, wyrazista cebulka i czosnek i tajemniczy składnik – cynamon. Ostatni dodatek może się Wam wydać dziwny, ale nie hejtujcie tak szybko, tylko zaufajcie. Ta magiczna szczypta dodaje wyrazu i charakteru. A na górze serowe nachosy, bo kto nie lubi nachosów!?
Składniki na 4 talerze zupy (jak na zdjęciach):
350g mielonej wołowiny
1/2 czerwonej cebuli
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy
1 duży pomidor (ok 300g)
1 czerwona papryka
1 średnia marchew
500ml gęstego przecieru pomidorowego/passaty
1/2 puszki kukurydzy
1/2 puszki czerwonej fasoli
kilka kropel tabasco
mielona papryka chilli
sól i pieprz do smaku
cynamon
nachosy! (najlepiej serowe)
Przygotowanie:
Mięso mielone podsmażyć w garnku (tym samym, w którym będziemy gotowali zupę) na jednej łyżce oliwy, dodać pieprzu i soli. Podsmażone przenieść do mniejszej miseczki. Teraz do garnka po mięsie wrzucić posiekaną cebulę i czosnek oraz podsmażać do zeszklenia na jednej łyżce oliwy. Gdy cebula zmięknie, dodac pokrojone w kosteczkę pomidory i paprykę, dusić aż zmiękną i pomidory zaczną sie rozpadać. Następnie wlać przecier pomidorowy, startą na tarce o małych oczkach marchewkę, dodać kilka kropel tabasco, kilka szczypt chilli oraz cynamonu, posolić i popieprzyć. Gotować na małym ogniu przez około 10 minut, aż warzywa bardziej zmiękną i wszystkie smaki się połączą. Na ostatnie minuty gotowania, dodaj mięso, przepłukaną kukurydze oraz fasolę z puszki. Za 2 minutki, gdy się podrzeją, zupa jest gotowa. Wylać odpowiednią porcję na talerz, a na górze ułożyć kilka serowych nachosów. Prawdziwa uczta!






Darek Warda
Posted at 10:28h, 28 majaDroga Savory or Sweet? – takie pytanie/sugestia: takich jak ja, niedzielnych kucharzy (choć może nie tylko) zachęcić do przygotowania potraw mogłaby też informacja: “orientacyjny czas przygotowania potrawy”. Może rozważyłabyś wzbogacenie swojej strony o takie info?
Karolina Gawrońska
Posted at 10:49h, 28 majaJasne Darku, dzięki za sugestię, dobry pomysł! Postaram się coś takiego wprowadzić 🙂
Sebastian Pituła
Posted at 23:20h, 11 majaCudownie pyszna zupa, ale odradzam przesadzanie z tabasco i ostrymi przyprawami. Papryczki same w sobie już są bardzo ostre. Zupa jest bardzo zdrowa i nawet bez mięsa jest pyszna. Robiłem wersje wege i zamiast mielonego dałem kotlety sojowe.
Karolina Gawrońska
Posted at 09:43h, 12 majaDziękuję Sebastianie za komentarz i miłe słowa. Bardzo się cieszę, że smakowała!!! Pozdrawiam ciepło 🙂